Intuicja to jedno z najpotężniejszych narzędzi jakimi został obdarzony człowiek i od niego samego zależy w jaki sposób użyje go we własnym życiu. Taki wniosek można wyciągnąć z książki Penny Peirce – „Frequency”. Penny Peirce jest utalentowaną wizjonerką i pionierką ruchu intuicyjnego. Oprócz pisania książek organizuje seminaria, na których trenuje biznesmenów, trenerów sportowych psychologów i wszystkich tych, którzy chcą zrozumieć i wykorzystać w codziennej działalności zawodowej bardziej spirytualne podejście do świata.
Penny Pierce zaczynała swoją karierę jako grafik w wielkiej korporacji. Jak sama mówi – taka twórcza praca pozwalała jej utrzymywać intuicję w ciągłej gotowości po to, by w sposób pozawerbalny zrozumieć osobę dla której pracowała: jej charakter, potrzeby i oczekiwania. I nie ma w tym nic dziwnego, bo niemalże każdy z nas używa intuicji w rozwiązywaniu najrozmaitszych problemów codziennego życia. Tak naprawdę intuicja jest najpotężniejszą ze wszystkich naszych umiejętności, bo pomaga nam przetrwać, dlatego powinniśmy używać jej jak najczęściej.
Nasze ciało jest w nieustannej wibracji pod wpływem zewnętrznych bodźców. Jesteśmy wręcz przeładowani informacjami. To ciągłe bombardowanie sprawia, że mamy kłopot aby je zaabsorbować, zrozumieć i wyciągnąć z nich wnioski. Potrzebna jest więc nam do tego szybsza i bardziej bezpośrednia droga. Takim bezpośrednim poznaniem jest właśnie intuicja, dzięki której w jednej chwili wiemy czy mamy rację czy nie, bez konieczności posiadania dowodów potwierdzających trafność tej oceny. Dzięki intuicji nie tylko wiemy co należy zrobić, ale natychmiast rozumiemy wszystkie niuanse związane z problemem, który właśnie rozwiązujemy.
To dlatego w ciągle przyspieszającym życiu, potrzebny jest nam nowy rodzaj percepcji, która pozwoli przyswoić liczbę informacji jakie nieustannie otrzymujemy i intuicja świetnie się do tego celu nadaje. Nie oznacza to oczywiście, że trzeba zrezygnować z osiągnięć nauki czy też ze wskazań logiki. Intuicja jest narzędziem, jest pierwszym ze zmysłów który chwyta problem. Wielu ludzi odrzuca jednak podpowiedzi jakie daje intuicja i dopiero po fakcie ze zdumieniem mówi: „wiedziałem/am, że tak się stanie!” Nasz rozum w sposób automatyczny stara się odizolować intuicję od naszej percepcji, dlatego należy stworzyć takie warunki, aby powstał rodzaj porozumienia z samym sobą po to, by zaufać pierwszemu wrażeniu. Takie podejście można w sobie wypracować poprzez trening i w ten sposób nauczyć się nie tylko słuchać takich impresji ale i do nich mówić. Możemy sami sobie zadać pytanie: „Dlaczego zauważam akurat to a nie co innego? Dlaczego myślę, że to właśnie się wydarzy?” Taki dialog sprawia, że naszemu intuicyjnemu wnętrzu możemy zaufać.
Jak działa nasza intuicja?
W powszechnym przekonaniu wierzy się, że to kobiety działają bardziej intuicyjnie od mężczyzn. Jest w tym sporo racji bo „uzwojenie” mózgu kobiet jest nieco inne niż u mężczyzn. Kobiety np. mają więcej włókien łączących prawą półkulę z lewą, dlatego sposób w jaki podchodzą do problemu jest bardziej bilateralny – czyli obie półkule rozwiązują problem w tym samym momencie. Dla odróżnienia, mężczyźni podchodzą do problemu unilateralnie, poprzez użycie najpierw lewej półkuli a dopiero później prawej. Mężczyzna musi podjąć świadomą decyzję aby zezwolić sobie na intuicyjne podejście do problemu, gdy tymczasem u kobiet intuicyjność pojawia się w sposób naturalny, przemieszana z twardą i konsekwentną logiką. Intuicja nie ma jednego źródła. Pochodzi z wyższego wymiaru lecz także z fizycznej rzeczywistości. Intuicja jest jak system operacyjny który łączy w jedną całość nasze ciało (hardware) i umysł (software), tworząc świadomość.
Ciało często jako pierwsze wykrywa np. zagrożenie, tworząc rodzaj intuicji instynktownej. Intuicję taką odziedziczyliśmy w spadku prawdopodobnie po naszych zwierzęcych (być może) praszczurach. Ciało wyłapuje jakiś sygnał, który odpala system nerwowy położony wzdłuż kręgosłupa. Kręgosłup prostuje się nagle tak jak to widzimy u zwierząt stających „słupka” i wypatrujących zagrożenia. Taki sygnał zostaje następnie przekazany do dolnej partii mózgu. U człowieka radosny instynkt wytwarza uczucie przyjemnego ciepła a niepokój sprawia, że mamy wrażenie leżenia pod ciężkim, zimnym, namokniętym kocem…
Kiedy takie uczucie przesuwa się do środkowej partii mózgu, natrafia tam na nasze sensory i dopiero tam intuicja objawia się w swojej pełnej formie. Czujemy wibrację, słyszymy głosy w głowie, mamy wizje, flesze… Niektórzy czują nawet zapachy. Następnie uczucie wędruje do górnej partii mózgu, gdzie nabiera ono określonego znaczenia. Wszystko nagle nabiera sensu i to jest ten moment w którym zwykle chwytamy się za głowę z okrzykiem: „Aha!.” W tym właśnie momencie uświadamiamy sobie całą sytuację.
Intuicja u obecnej ludzkości
Intuicja jest więc percepcją bezpośrednią, która dzieje się „tu i teraz”, bez potrzeby posiadania logicznego dowodu na to że jest ona właściwa. Jest to percepcja w której wie się wszystko na temat problemu – za jednym zamachem i najczęściej taka właśnie ocena jest właściwa.
Niektóre nasze intuicyjne wnioski mają swój początek w naszym ciele, ale odbieramy także informacje wyższej świadomości, pochodzące jakby ze świata istniejącego w innym niż nasz wymiarze. Tak więc intuicja podnosi się w stronę naszego mózgu ale także na niego opada i nie jest to jakieś zjawisko nadprzyrodzone – tak po prostu (wg Penny Peirce) zbudowany jest człowiek.
Takie odbieranie świata sprawia, że człowiek czuje silną potrzebę uczestnictwa w duchowym misterium. W momencie gdy staramy się otworzyć w kierunku wiedzy intuicyjnej, wchodzimy w stan podwyższonego uduchowienia. Jest to doznanie mistyczne, które ma połączenie z Naturą. Prawdziwa i szczera intuicja zawsze łączy człowieka z duchem. Dla Penny Peirce intuicja jest najważniejszym narzędziem w interakcji z otaczającym nas światem. Intuicja wg niej powinna być używana codzienne. Intuicja odbiera sygnały jakie wysyła ciało i podąża za nimi sprawdzając dokąd ją one zaprowadzą. Penny Peirce wierzy, że przy częstym używaniu intuicji trening czyni mistrza i z czasem używa się jej w sposób perfekcyjny. Należy tylko uważać, aby nie pomylić emocji z intuicją. Czasem czegoś mocno się pragnie, lub nie chce się zrobić komuś przykrości i na podstawie tych emocji podejmuje się decyzje, które najczęściej nie okazują się najlepsze i wpada się przez to w kłopoty. Dlatego podchodząc intuicyjnie do problemu należy unikać ekscytacji i być jak najbardziej neutralnym. Właściwie odebrana intuicja sama wpływa na samopoczucie, budując zadowolenie, a nawet wesołość i dziecięcy wręcz entuzjazm. Rozpoznajemy ją korzystając z doświadczenia i różnych błędów popełnionych w przeszłości.
Niektórzy ludzie boją się używać intuicji. Boją się, że poprzez taką otwartość dowiedzą się czegoś złego. Ale to oznacza, że tak naprawdę nie ufają oni samym sobie. Wierzą, że świat zewnętrzny ich przerasta, separuje się od nich i przytłacza. Dlatego tak ważne jest aby zaufać samemu sobie, bo dzięki temu można uzyskać wiele cennych informacji. Należy nauczyć się o nie pytać i wcale nie trzeba dowiadywać się wszystkiego na raz. Penny mówi, że „Trzeba wiedzieć, kiedy należy wiedzieć, kiedy taka wiedza będzie nam potrzebna”. Nie ma sensu wiedzieć zbyt wiele o rzeczach odległych – ważne jest to co jest tuż za rogiem i o to należy pytać.
Więcej zdumiewających informacji na temat intuicji można znaleźć w książce Penny Peirce – „Frequency”.
Źródło: nowaatlantyda.com
You must be logged in to post a comment.