Piramidy są zagadkowymi i wręcz intrygującymi budowlami. Na temat ich pochodzenia powstało wiele teorii. Niektóre z nich są tak fantastyczne, że trudno zgodzić się z nimi naszym racjonalnym umysłom.
Około 11500 lat temu nieliczni uratowani z katastrofy mieszkańcy Atlantydy zbudowali trzy wielkie piramidy na płaskowyżu Giza (ponieważ znali obce nam źródła energii, budowa takiej piramidy nie była dla nich żadną trudnością). Według niektórych badaczy nie jest to zresztą jedyna pamiątka po wielkiej cywilizacji atlantydzkiej. Uważają oni, że posągi z Wyspy Wielkanocnej są również dziełem przedstawicieli tej kultury. Trzeba przyznać, że te 300 figur o wysokości 9m i wadze do 90 ton każda to nie lada zagadka dla współczesnej nauki.
Próby wyrąbania takiej figury kamiennym toporkiem, jaki znaleziono w kamieniołomach obok, nie przyniosły żadnego rezultatu. Transport takiego posągu również nie leżał w zasięgu możliwości tubylców ani prehistorycznych, ani dzisiejszych. Poza tym na głowie każdej figury spoczywał kamienny „kapelusik” o wadze „tylko” 10 ton. Posągi te stoją na kilkumetrowych podestach przypominających schodkowe piramidy. Największą dla nas przesłanką i zagadką jest to, że na plecach każdej figury jest wyryty znak doskonale znany egiptologom. Jest to egipski krzyż zamknięty w kole. Według egipskich kapłanów znak ten to źródło ogromnej energii.
Odpowiednio skumulowana potrafiła, według starożytnych papirusów, nawet „przestawiać góry”. Legendy mieszkańców Wyspy Wielkanocnej mówią o tym, że posągi te same ustawiały się na swoich miejscach, jakby je pchała niewidzialna siła. Do teorii tej wpisuje się hipoteza niektórych badaczy twierdzących, że kompleks piramid w Gizie jest wierną kopią gwiazdozbioru Oriona. Jednak takie ułożenie trzech gwiazd w Orionie istniało dokładnie 12 tysięcy lat temu.
Zatem piramidy byłyby starsze o 8 tysięcy lat, niż się dzisiaj typuje. Dolinę Nilu zamieszkiwali wtedy prymitywni łowcy i na pewno nie byliby w stanie zbudować takiego obiektu. W tym okresie miała miejsce także prawdopodobnie zagłada mitycznej Atlantydy. W teorii o Atlantydach budujących piramidy jest mowa o istnieniu na naszej planecie jeszcze dziewięciu takich kompleksów jak w Gizie. Zbudowane zostały dla ustabilizowania pola magnetycznego kuli ziemskiej. Ponoć na dnie Trójkąta Bermudzkiego znajduje się zatopiony jeszcze większy zespół piramid.
Erich von Daeniken jest znanym na całym świecie twórcą teorii o kosmicznym pochodzeniu tej budowli. Tysiące lat temu, gdy Ziemię zamieszkiwały dopiero pierwsze formy humanoidalne, pojawili się kosmici. Spędzili na niej sporo czasu, eksperymentami inżynierii genetycznej powołali do życia wiele form istnień, w tym człowieka. Piramidy zbudowali przy użyciu kosmicznej, obcej nam technologii i są one swoistym uchem Ziemi skierowanym w kosmos. Erich von Daeniken spędził wiele lat w podróżach, by znaleźć niezbite dowody pobytu na Ziemi przedstawicieli innych cywilizacji niż ziemska. Jeżeli chodzi o same piramidy, ciekawe są matematyczne wyliczenia Daenikena, które unaoczniają realne trudności występujące przy budowie piramidy w sposób opisywany w każdym podręczniku historii.
Interesujące są również inne jego spostrzeżenia, dotyczące braku jakichkolwiek napisów, rysunków i inskrypcji w piramidach. A tych nie brakuje w żadnej innej budowli starożytnego Egiptu. Nieoczekiwanie z pomocą Daenikenowi przychodzą niektórzy astronomowie, twierdzący, że bliźniacze piramidy do egipskich znajdują się na Marsie. Wykazały to zdjęcia NASA. Kompleks piramid marsjańskich jest ponoć ustawiony względem siebie dokładnie tak samo, jak na płaskowyżu Giza. Mało tego. Ich położenie geograficzne na planecie jest zupełnie analogiczne do ziemskiego – jest to 29 stopień szerokości geograficznej północnej Marsa. Dla uzupełnienia tej ciekawostki należy dodać, że pewien egipski językoznawca twierdzi, iż Kair w języku dawnych Arabów oznacza Mars. Kair swego znaczenia jako miasto stołeczne nabrał po podboju Egiptu przez Arabów. Budowniczowie tego na wskroś islamskiego miasta obficie czerpali m.in. z wielkich piramid. W ten sposób te ostatnie zostały gruntownie pozbawione okładziny z wypolerowanych wapiennych płyt. Dzisiaj ich wygląd znacznie różni się od pierwotnego. Okładziny zaś znajdujemy m.in. w posadzkach meczetów i innych kairskich budowli muzułmańskich.
Ponieważ żadna z tych hipotez nie znalazła potwierdzenia w źródłach historycznych – nie będę ich uwzględniać w moich rozważaniach. Przyjmuję, że są to budowle starożytnego Egiptu wzniesione na polecenie potężnych faraonów w celach dla nas nie do końca jasnych. Teoria o grobowcach jest w tej chwili trudna do obronienia. Jeżeli nie odkryjemy jakiegoś pełnego i źródłowego przekazu historycznego na ten temat, nigdy nie dowiemy się o prawdziwym przeznaczeniu piramid. Nasze współczesne teorie są tylko hipotezami i mogą nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością.
Po prostu upłynęło zbyt dużo czasu od momentu, gdy piramidy pojawiły się na płaskowyżu w Gizie. Są jednak fenomenem, obok którego trudno obojętnie przejść. Zawsze zajmowały ludzkie umysły i do dzisiaj ściągają badaczy z całego świata. Ci zaś, uzbrojeni w najnowsze zdobycze techniki, usiłują przeniknąć tajemnicę tych kolosów. Wszystko to bez skutku. Polaków również intrygowały piramidy, czego dowody znajdujemy w postaci dziwnych grobowców sprzed ponad 200 lat.
PIRAMIDY SĄ DOWODEM NA ODWIEDZINY KOSMITÓW
Na świecie mamy dziesiątki piramid, na każdym kontynencie i jeszcze więcej na dnie Wszechoceanu – a wszystkie są bardzo stare. Większość z nich jest zbudowana z wielu różnych skał, takich jak granit, które łamano setki mil od miejsca budowy. Są to wielkie, potężne budowle liczące sobie tysiące lat i większość z nich ma od 3 to 25 tys. lat. Na całym świecie późniejsi władcy kopiowali starsze piramidy. Kilka starych piramid emituje wciąż jakiś rodzaj energii i uważa się je za centrale energetyczne. Wiele z nich jest zorientowanych na linii północ – południe i budując je używano bardzo zaawansowanej techniki.
Dr Sam Osmanagić, dyrektor Centrum Antropologii i Archeologii w Amerykańskim Uniwersytecie w Bośni, jest autorem 11 książek o antycznych cywilizacjach. Twierdzi on, że większość piramid ma 10.000 – 20.000 lat i zbudowano je zanim Ludzkość rozwinęła swe rolnictwo i miasta. Pytanie: czy antyczne cywilizacje zbudowały je i czy są one odpowiedzialne za powstanie ogólnoświatowego systemu piramid?
Najdawniejsze egipskie i chińskie piramidy są większe od tych zbudowanych później. Najwcześniejsze, najstarsze piramidy są zbudowane z granitu czy z piaskowcowych bloków, późniejsze czyli młodsze i mniejsze wznoszono już z tańszych materiałów takich jak cegła i muł. Ślady działalności istot o wyższej cywilizacji, jak Kosmitów, są wszędzie wokół nas. Tymczasem nasi główni uczeni próbują wpasować te monumentalne budowle w ramy koordynat czasowych. Setki piramid znaleziono na całym świecie, w tym także na dnie Wszechoceanu, tak jak te trzy znajdujące się u wybrzeży Florydy. Jest widoczne, że antyczni Kosmici albo antyczne cywilizacje istniały na Ziemi istniały na Ziemi, jak mówią o tym najstarsze teksty.
Archeolog Jonathan Gray pisze:
Piramida zajmuje areał 5,3 ha, i z dokładnością do pół cala stanowi dokładny kwadrat zbudowany z dokładnością do 3/10.000 procenta. Gdybyśmy pocięli bloki Wielkiej Piramidy na płyty o grubości 6 cm, to ich łączna długość wyniosłaby ¼ odległości do Księżyca. Wielka Piramida liczy sobie 4600 lat i została rzekomo zbudowana przez faraona Chufu (Chefrena). Zawiera ona 2,3 mln wapiennych bloków i waży 5,9 mln ton.
Twierdzi on:
Zgodnie z tym, co pisał Herodot, 100.000 ludzi budowało Wielką Piramidę Chufu – czyli trochę więcej, niż populacja średniego miasta z naszych czasów. Nauka mówi nam, że ludzie wtedy nie byli tacy mądrzy, trochę wyżej niż ludzie jaskiniowi przed czasami antycznymi. Początkowo Piramida miała piękne pokrycie z błyszczącego, białego marmuru (wypolerowanego do lustrzanego połysku) i mogła ona być widoczna z odległości 80 km odbijając światło słoneczne. Miała ona nakrycie w postaci złotej kuli, która odbijała promienie słońca z powrotem ku niemu. Zawiera ona matematyczne stałe takie jak liczba pi (π). Jej główna komora została zbudowana w oparciu o funkcje Pitagorasa, które „nie odkryto” podobno kilka tysięcy lat temu.
Piramida jest tak dokładnie zlokalizowana w stosunku do Bieguna Północnego, że można by regulować nasze współczesne kompasy w oparciu o nią. Pomiary jej boków i kątów odzwierciedlają pomiary geograficzne Półkuli Północnej – np. stopni szerokości i długości geograficznej, obwodu i promienia Ziemi, a nawet spłaszczenia biegunowego. W czasie Międzynarodowego Roku Geofizycznego, w 1958 roku, określono dokładne wymiary Ziemi dzięki satelitom. I okazało się przy okazji, że francuski metr – stanowiący standardowa jednostkę miary systemu SI i oparty o wymiary Ziemi – okazał się być nieprawidłowy (co doprowadziło do zmiany definicji metra – przyp. tłum.) A co najciekawsze – okazało się, że tzw. łokieć egipski – jednostka miary użyta przy budowie Piramidy – okazał się być bardziej dokładnym. (wg Jonathana Gray’a).
Elektrownie piramid
Istnieje możliwość, że wysoko zaawansowana technicznie cywilizacja istniała w prehistorii naszej planety. Czy Wielka Piramida w Gizech jest pozostałością jej technologii? Jeżeli tak, to jakie były źródła energii tej cywilizacji? Technologie harmonicznego rezonansu, które zostały opracowane przez mechanika i inżyniera Christophera Dunna. W czasie swych dwudziestoletnich badań Dunn odkrył, że Wielka Piramida w Gizech jest ogromnym urządzeniem akustycznym! Dzięki swym wymiarom i wielkości, ten kryształ generuje harmoniczny rezonans z Ziemią i konwertuje energie ziemskich wibracji na promieniowanie mikrofalowe. Autor pokazuje nam, jak komory w Piramidzie i korytarze zostały umieszczone z niesamowitą precyzją w celu zmaksymalizowania jej właściwości akustycznych. To oczywiście jest dokładnie ta sama technologia, którą wynalazł Nikola Tesla, i rozwiązanie naszych problemów z brakami energii. Nowe obrazy wnętrza Wielkiej Piramidy odkryły dowody na istnienie elektrycznych terminali, kabli a nawet dawnych diagramów okablowania.
Elektrownia Giza
Odkrycie elektrycznych kontaktów i kabli wewnątrz Wielkiej Piramidy z oznakowaniem jak one były połączone, nie jest ukazane przez współczesna egiptologię, ale potwierdza teorie ukazane w opublikowanej przezeń książce pt. „The Giza Power Plant. Technologies of Ancient Egypt”.
No bo jaka jest rola miedzianych rur w otworach wentylacyjnych? Dlaczego „Komora Królewska” jest zniszczona, podczas gdy reszta Piramidy jest nienaruszona? Skąd wzięła się częstotliwość 640 Hz w „Komorze Królewskiej”?
Christopher Dunn odpowiada na te wszystkie tajemnice. Dowodzi on, że Wielka Piramida w Gizie została wzniesiona jako… elektrownia! I dochodzi do takich konkluzji:
…granit zawiera duży procent kwarcu (w przybliżeniu 55%). Kwarc ma właściwość transformowania energii kinetycznej w elektryczną. „Komora Królewska” jest sercem masywnego generatora energii elektrycznej. Wielka Piramida zaprojektowana została do wibracji. To, co nazywa się „Komorą Królowej” jest w rzeczywistości generatorem wodorowym. Pomieszczenie to było tak naprawdę kolumną chłodniczą. W jej środku znajdowały się chemikalia: chlorek cynku (ZnCl2) i kwas solny (HCl) i były one podawane tam przez północny i południowy korytarz wentylacyjny. Reakcja tych dwóch chemikaliów dawała w rezultacie wodór.
(Czy w ogóle taka reakcja chemiczna jest możliwa??? Podejrzewam, że autorowi tej hipotezy nie chodziło o chlorek cynku, ale o tlenek cynku – ZnO, i taka reakcja przebiegałaby następująco: ZnO + 2HCl => ZnCl2+ H2O ale nie wydzielałaby ona wolnego wodoru, pozostawiając jednak ślady chlorku cynku. Aby otrzymać wodór należałoby użyć czystego, metalicznego cynku i reakcja ta przebiega tak: Zn + 2HCl => ZnCl2 + H2↑ – przy czym otrzymuje się wodór cząsteczkowy a nie jednoatomowy – uwaga tłum.)
Dowody na ten proces chemiczny stanowią dwa kolory użyte przy otworach wentylacyjnych i resztki soli na ścianach „Komory Królowej”. Wodór wypełniał „Wielką Galerię” i „Komorę Królewską”. Rezonator w „Wielkiej Galerii” zaczynał działać. Cały budynek (Piramida w tym przypadku) zaczął drgać i przetwarzać wewnętrzna wibrację na sygnał dźwiękowy. Piramida zaczynała „śpiewać”. Dźwięk porusza się poprzez tunel w stronę „Komory Królewskiej”. Następnie „Komora Królewska” zaczyna wibrować. Poruszające się płyty granitowe uciskają na kwarc. Ruch elektronów generuje efekt piezoelektryczny. I w ten sposób produkowana jest elektryczność.
[Po co wytwarzać energię w tak skomplikowany sposób – wystarczyłoby przecież wykorzystać miedź, cynk i elektrolit w postaci kwasu i połączyć pojedyncze ogniwa w jeden większy agregat i otrzymywać prąd stały. Najprawdopodobniej właśnie w ten sposób uzyskiwano w Egipcie i Mezopotamii prąd elektryczny, na co są materialne dowody w postaci ogniw galwanicznych – przyp. tłum.]
W tym momencie zaczyna odgrywać rolę wiedza astronomiczna dawnych Egipcjan. Północny otwór „Komory Królewskiej” był otwarty i zaczął wysyłać mikrofalowe sygnały które bombardowały nasza planetę przez cały czas. Sygnał ten był wytwarzany przez atomowy wodór (H). Był on wzmacniany, kiedy przelatywał przez piramidę. To prowadziło do emisji energii… – która opuszczała piramidę jako energia elektryczna…
Małe detale, takie jak miedziane rury – które jak wykazały nowe analizy – pochodziły z Północnego Michigan. Użyte jako czujniki, wskazujące czy dano wystarczającą ilość komponentów do „Komory Królowej”, to ma sens. Zapach w piramidzie jest konsekwencją tego samego.
Źródło: YT, StrefaTajemnic, Wszechocean.blogspot.com
You must be logged in to post a comment.