Seria amerykańskich lotów kosmicznych przygotowywanych od roku 1961 i zrealizowanych w latach 1966-1972 nosiła nazwę „Programu Apollo„. Celem programu było lądowanie człowieka na Księżycu, a następnie jego bezpieczny powrót na Ziemię. Zadanie to zostało podobno zrealizowane w 1969 roku, w czasie misji Apollo 11. Podobno, bo nie ma w tej materii pewności. Prawdopodobnie Amerykanie tam byli, ale prawdziwa relacja z tej podróży została w dużej części zastąpiona wersją „nagraną” w sudio, na Ziemi. Dlaczego musiało do tego dojść ? Mogło być kilka powodów.
Po pierwsze w kosmosie i na Ziemi nie jesteśmy sami ! Prawdziwe nagrania jak i zdjęcia mogły by wywołać ogólnoplanetarne poruszenie, tak wielkie, iż kościoły znowu były by oblegane, a przecież był to czas wprowadzania wielkiego planu społecznej inżynierii, ruch hipisowski zaczął się dokładnie w połowie lat 60 i trwał do końca „Programu Apollo”. „Dziwny” zbiego okoliczności ? Możliwe, ale z nazwą „Apollo” wiąże się znacznie więcej. „Lądowanie Apoll-yona” można tłumaczyć na różne sposoby, sama postać to mitologiczna hybryda, pół mężczyzna, pół kobieta !
Według Biblii Apoll-yon to ta sama postać co Abaddon. Mamy więc w połowie lat 60-tych szybki postęp „nowoczesności” ruchu hipisowskiego, który oficjalnie był rewolucją proklamującą bunt młodych przeciwko tzw. światu dorosłych i jego instytucjom, czyli: rodzinie, Kościołowi, szkole, zakładowi pracy, szefom, rywalizacji, pieniądzowi, wojsku, wojnie, normom moralnym, przymusom, zakazom, itp…, w tym samym czasie inny projekt był realizowany gdzieś w głębokiej konspiracji, to znaczy w studio. To co działo się na obrbicie okołoziemskiej i na Księżycu, to jedno, inna sprawa to przekaz do ludzkości, a ten musiał być „amerykański” i jasny: „jesteśmy w kosmosie sami” ! Dokładna analiza studyjnych zdjęć NASA, jakoby pochodzących z misji Apoll-yona, wskazuje na manipulację i oszustwo.
Pierwsze zdjęcie-kompilacja to szerokie ujęcie całej scenerii lądowania, do ogromnego głazu od prawej podjechał „księżycowy samochód”, w bardzo dalekim tle, także po prawej widzać lądownik(powiększenie ze zdjęcia AS17-139-21204). Na lewo mamy postać astronauty, widoczna na zdjęciu kolejnym pod kompilacją. W lewej części kompilacji widzimy porównanie trzech zdjęć, od góry mamy kawałek zdjęcia AS17-134-20448, w porównaniu do innych ujęć widzimy ciągle to same tło, jednak lądownik jak i ogromny głaz same zmieniają swoje położenie, lądownik lata gdzie chce, raz jest większy a raz mniejszy przy ciągle tym samy tle, głaz również znika i pojawia się gdzie chce, odnosząc oczywiście to wszystko ciągle do punktów orientacyjnych, zaznaczonych na kompilacji !
Aby jeszcze bardziej unaocznić magię studia, kolejna kompilacja zdjęć pokazuje to znacznie wyraźniej. W tle góra/wzniesienie pozostaje zawsze taka sama, jednak lądownik latając sobie gdzie chce raz jest malutki, a raz duży, kolejny raz odnosząc to do punktów orientacyjnych B,D i E ! Również proszę się przyjrzeć małym skałom/kamlotom, zmieniają swoje położenie, albo znikają z prawej strony, w części pod wzniesieniem-na całej długości „horyzontu” pod wzniesieniem.
Następna kompilacja trzech zdjęć stwierdza, że stosowano sztucznie zmienną scenerię. Pomiędzy robieniem zdjęć amerykańska flaga zmienia swoje położenie, jednakże LM pozostaje praktycznie w tej samej orientacji na wszystkich trzech zdjęciach, podobnie jak rząd 10 mniejszych skał/kamieni znajdujących się pomiędzy stopami lądownika, a lewym krańcem zdjęć. W rzeczywistości taka minimalna zmiana orientacji lądownika wymagałaby, aby odległe góry zmieniały się znacznie mniej niż sam lądownik „LM” (od ang. Lunar Module), tak jak sztuczny horyzont, dziwnie ale około 10 kamieni, na lewo od lewej nogi pojazdu nie zmienia swojego położenia tak jak powinny. Analiza wykazała, że technicy, ich część, byli patriotami, ludźmi zdrowymi moralnie, w wielu scenach zakodowali specjalnie spreparowane błędy, które potem ktoś miał odczytać i zrozumieć.
Analizowane zdjęcia mogą wskazywać na stosowanie modeli-manekinów, albo w pewnych sytuacjach mini lalek, razem z miniaturowym krajobrazem. Porównanie poniższych dwóch zdjęć pokazuje całkiem inne podłoże tej samej „doliny księżycowej”, z tego samego ujęcia.
Kolejne trzy zdjęcia potwierdzają zmiany w studio. Przy poprawnym zachowaniu tła, w odniesieniu do punktów orientacyjnych A i B, sam lądownik zmienia swoje położenie, podobnie całe podłoże okazuje się być na każdym zdjęciu inne, odmienne skały-kamloty, w różnych miejscach, chociaż robiono je z tego samego ujęcia, z ciągle tym samym tłem.
Tego typu montaży jest znacznie więcej, wystarczy zobaczyć jak bezczelnie wymazywano ze zdjęć różne nie pożądane rzeczy, w latach 60 i 70 nie było fotoszopa, robiono to ręcznie, dlatego komputerowa analiza pozwala zobaczyć ich machloje ! Są też specjalne znaki pozostawione przez wspomnianych patriotów, przykładowo buty kosmonautów o innym wzorze, albo…
…albo jeden ślad który ma 12 pasków podeszwy, jeden jedyny taki, specjalnie umiejscowiony w poprzek innych śladów, co jest ważne, bo nie znaleziono odcisku tak wielkiego buta nigdzie indziej, i to w poprzek ścieżki.
Źródło: YT, Globalna.info
You must be logged in to post a comment.